Klientka: A ten szalik to w jakiej cenie?
Ja: 59,99
Klientka: Ale tu jest -70 zł
Ja: (tak k..., jeszcze Ci dopłacę) To jest przecena na kurtkę (szalik był na froncie)
Klientka: A jak to zakładać?
Ja: Kurtkę?
Klientka: Nie no, ten szalik.
Ja: Yyy.. no normalnie, jak szalik.
Klientka: Czyli jak?
Ja: No obwiązuje pani dookoła szyi jak normalny szalik, to nie jest apaszka czy komin (rozkładam bo widzę, że nie wierzy)
Klientka: A pokaże mi Pani?
Ja: Jak się zakłada szalik?
Klientka: Tak, bo ja miałam inny niż ten i nie wiem jak ten założyć.
Ja: Ale jakto inny? Jak wyglądał?
Klientka: Był z wełny a ten widzę, że z akrylu.
z cyklu: na polu bawełny #11
Related Posts:
z cyklu: na polu bawełny #6 (słuchaj się swego Pana!)5 minut po otwarciu, zero ludzi w centrum handlowym. Myje na spokojnie podłoge, na wszelki wypadek tylko jedną stronę, ż… Read More
z cyklu: na polu bawełny #7Krąży sobie klientka i krąży. Uśmiechnięta od ucha do ucha, pani w średnim wieku (60 kilka lat na oko). Standardowo wyg… Read More
fuck logicDzień wolny. Telefon z pracy Kierowniczka: Zamawiałaś coś do sklepu? Ja: Yyy.. co? Nie. Kierowniczka: Bo właśnie przysz… Read More
MindfuckMamy mały konkurs dla klientów, w którym trzeba napisać dwa zdania na temat swojej wymarzonej podróży. Zasady konkursu s… Read More
+18Z uwagi na to, że wczoraj były walentynki i... jednym słowem, wszystkich popierdoliło na punkcie przereklamowanego szitu… Read More
0 komentarze:
Prześlij komentarz